wtorek, 7 kwietnia 2015

Od trzydziestu siedmiu dni jestem w Holandii. Powinnam wrócić do kraju jesienią. Lecz tu mi dobrze. Wiatr znad Morza Północnego układa moje czerwone, jak poranne słońce, włosy,  kiedy on trzyma moją dłoń i milczy, bo ja milczę. Rano budzi mnie jego dotyk,  a wieczorami...  Wydawać by się mogło,  że jestem szczęśliwa.

2 komentarze: